Coraz częściej musimy oglądać facetów, którzy z męskością mają tyle wspólnego co więźniowie zakładów karnych o zaostrzonym rygorze z miłosierdziem i uczciwością. Jednak tragiczny wygląd, który rzuca się w oczy niemal codziennie jest najmniejszym z problemów. Dziś już nie tak prosto jest trafić na zwykłych mężczyzn z jajami – na tych którzy dokładnie wiedzą czego chcą od życia, mających klasę i zasady. Zamiast tego wylewa się wszechobecna bylejakość. Wieczne dzieci, rozczulający się nad sobą chłopcy, ciągle niezadowoleni, zawsze marudni, bez jakichkolwiek ambicji i chęci dawania czegokolwiek od siebie. Problem wielu dzisiejszych facetów polega na tym, że zamiast być mężczyznami wolą być zwykłymi płaczliwymi pizdami. Prościej jest im narzekać na wszystko i wszystkich, rzucać hasłami typu „nie da się”, niemożliwe”, „trudno” lub „trzeba by” niż ruszyć swoją beznadziejną dupę i chociaż spróbować zmienić cokolwiek. Takim oto sposobem zamiast prawdziwych mężczyzn mamy otaczającą nas plagę dużych chłopców nijakich do granic możliwości. Wstyd kurwa. Naprawdę wstyd…
I może nie powinienem tak pisać, ale co innego mam pomyśleć o ludziach, którzy zamiast starać się pielęgnować swoją miłość, dawać swoje zaangażowanie, swój czas i obecność mają to wszystko po prostu w dupie? Jak mam nazwać mężczyzną kogoś kto zamiast kupić kwiaty lub zabrać swoją kobietę na kolację, kawę, do kina, na łyżwy, gdziekolwiek woli kupić sobie czteropak piwa, rozłożyć swoją dupę na kanapie i oglądać mecz? Jak ma mi nie być wstyd za faceta, który nie potrafi porozmawiać ze swoją kobietą, nie chce jej wysłuchać i nie spyta nawet jak jej minął dzień? O przytuleniu, pomocy i daniu do zrozumienia, że zawsze może na niego liczyć nawet nie ma co marzyć. I wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze? To, że na świecie ciągle są mężczyźni z klasą, zasadami, charakterem i wzrokiem, który sięga dalej niż czubek własnego nosa. Od znacznej części z nich sam mógłbym ciągle bardzo wiele się nauczyć. Jednak dziś zaczyna patrzeć się na wszystkich mężczyzn przez pryzmat całej tej bandy patałachów i gamoni, których liczba rośnie tak szybko, że robi się to przerażające.
Dziś kobiety zaczynają się bać, że nie ma już mężczyzn z krwi i kości. Zresztą nie ma im się co dziwić, bo bardzo często to one mają „większe jaja” od tych wszystkich pseudo samców alfa. To jest jednak straszne, ponieważ te podróbki mężczyzn swoim zachowaniem sprawiają, że te wspaniałe dziewczyny przestają wierzyć w siebie, czują się stłamszone i przybite ich wieczną postawą. Nie ma w tym nic dziwnego, że oczekują więcej. Zwyczajnie mają dość codziennej rutyny, bylejakości, narzekań i ciągłych marudzeń. Kobiety są dziś samodzielne i silne, ale mimo tego potrzebują i chcą mieć silnego mężczyznę o romantycznej duszy przy swoim boku. Właśnie dlatego w tym wszystkim tak okropnie dobijają mnie chłopcy, którzy namiętnie i często zaczęli zasłaniać się… równouprawnieniem. Że wam kurwa nie wstyd. Powiedz mi tylko stary, kto tu ma być mężczyzną? Ty czy ona? Może jeszcze niech tylko ona pracuje na wasze utrzymanie, a Ty odpoczywaj w przytulnym łóżku. Zimą daj jej siekierę i niech idzie drewno porąbać żebyście mogli posiedzieć wspólnie w ciepłym mieszkaniu, a Ty zrelaksuj się z piwkiem na kanapie. Żenada. Współczuję wam dziewczyny. Chyba musicie się nastawić na to, że to niedługo wy będziecie tym „mężczyznom” kupować kwiaty…
8 komentarzy “Dziś już nie tak prosto jest trafić na zwykłych mężczyzn z jajami.”
Feministki juz pisza pozwy 🙂
Może i faceci z krwi i kości istnieją, ale ja naprawdę nie mam okazji ich poznać. I nie mam na myśli tylko i wyłącznie facetów w sensie „do związku”, ale po prostu znajomych, kolegów z pracy, kolegów skądś i skądś… Serio! Otaczam się zarówno kobietami jak i mężczyznami i zauważam, że kobiety powoli są zmuszone przejmować role facetów, ale nie dlatego, że chcą, ale po prostu nie mają innego wyjścia. Może to brzmi, jakbym prowadziła z płcią przeciwną jakąś wojnę – o nie! Ja zarówno mężczyzn jak i kobiety uwielbiam! Ludzi lubię, bez względu na płeć. Ale cholera, poznać faceta, który tym facetem… to jak wygrać szóstkę w lotka! I nie chodzi o jakieś wybujałe fantazje z nastoletnich lat o idealnym księciu z bajki, ale po prostu takiego fajnego człowieka do życia. OK, kobiety też często mają za uszami, ale jestem hetero i kwestia mężczyzn bardziej mnie boli. 😀
pocieszałam się myślą, że ja po prostu na razie mam pecha i dlatego nie spotykam na swej drodze normalnego faceta, ale widzę, że świat po prostu się taki staje, że my kobiety musimy być mężczyznami a Ci niby mężczyźnie chyba z niecierpliwością na to czekają
A ty to taka zajebista i kobieca jesteś? Przeanalizuj siebie zamiast pi…ć na facetów
W nawiązaniu do tego posta:
Wierzę mocno że gdzieś są mężczyźni, którzy chcą się starać, chcą pokazać że im zależy.
Myślę że zdewaluowało nam się poczucie wartości relacji. Myślę że po części kobiety przyczyniły się do tego.
Z jednej strony ich silne pragnienie bycia z kimś, przywiązania, z drugiej strony postawa „nie zależy mi” a tak w głębi serducha jednak tli się nadzieja na „może jednak”. Z tym jest też związane podejście do intymności, budowania relacji.
Tinder i inne portale randkowe to jak piaskownica, gdzieś tam może trafi się bursztyn ale … z jednej i z drugiej strony ludzie traktują się coraz bardziej przedmiotowo i przez to zanikają wartości, których w gruncie rzeczy szukamy w drugim człowieku.
I kobiety i mężczyźni są „byle jacy”, roszczeniowi, bez charyzmy, z „tumiwisizmem” i egoizmem.
Nie tak prosto jest trafić na ludzi wartościowych, takich co nie zawiodą, będą, nie uciekną, rozumieją że inni przywiązują się do słów, gestów, pocałunków.
I ok cudownie jest traktować życie lekko, bezproblemowo, prosto. Jednak bliska relacja jest zobowiązaniem, tzn. traktujemy się fair, jesteśmy dla siebie ważni i komunikujemy a nie domyślamy się 🙂
Kobiety moje kochane i Ty szanowny autorze powiedzcie mi jak to jest, że tylko i wyłącznie facet jest winien? Najpierw romans wpadka oczywiście facet ojciec dziecka odchodzi oczywiście to dzieciak i Jego wina 🤣🤣 zaś winy kobieta w sobie nie widzi zaś ona zawsze jest po środku. Samotna matka rodzi syna i z braku ojca nie jest w stanie dostarczyć mu obrazu prawdziwego mężczyzny co stanie się dla niego bazą do budowy Tego wymarzonego faceta z jajami. W zamian za to serwują mu obraz samodzielnej kobiety która faceta nie potrzebuje zamiast prawdziwej niewiasty. mlody następnie buduje swoją męskość na obrazie matki dodatkowo syneczkowi wszystko podsuwacie pod nos żeby zrekompensować mu brak ojca czym rozpieszczacie. Same tworzycie faceta piz de. A to dopiero początek następnie później unizacie wręcz gniocie płeć męska wszędzie feministycznie huczac jak to facet nie jest do niczego potrzebny. Córki uczycie jak To ma rządzić facetem/mężem tworząc popyt na pizdy bez jaj. Rynek nie zna i nie toleruje próżni więc odpowiedzią na popyt jest podaż nigdy odwrotnie. Wszędzie gdzie nie spojrzeć kobiety szukają Faceta z jajami gdy znajdą to albo zrobią wszystko co w ich mocy żeby zniechęcić do siebie albo chcą kontrolować i rządzić lub finalnie wybierają pizdę. Więc zastanówcie się czyją to jest winą ze pizdy męskie nic
Trafnie Pan to ujal. Albo te ciagle zachety. Musi miec pewnosc ze jesli zrobi pierwszy krok to nie zostanie odrzucony. 5000 zachet ze strony kobiety. A finalnie i tak wykona ruchu. Co sie dzieje? I to jest postawa faceta?
Mialo byc, ze finalnie i tak nie wykona ruchu.