Rafał Wicijowski

Dziś tani lans przesłonił wszystko.

Generalnie jest teraz taka moda na pokazywanie nagości w Internecie. W sumie nazwijmy to po imieniu, ponieważ pokazywanie gołej dupy czy klaty na Instagramie to nic innego jak pokazywanie gołej dupy lub klaty na Instagramie. Wszystko odbywa się po to żeby dostać kilka gówno wartych wirtualnych lajków. Najgorsze w tym wszystkim jest okłamywanie siebie i wmawianie sobie, że ktoś zdecydował się polubić takie zdjęcie nie za kawałek ciała tylko za to jacy jesteśmy, za nasze wnętrze i charakter. I te gówno-lajki ponoć mają świadczyć o tym, że ktoś jest naprawdę fajny. Jak? Naprawdę kurwa nie wiem. Wiecie co jest w tym wszystkim dodatkowo dziwne? Przekonanie takich ludzi o swojej niepowtarzalności. Pod większością takich zdjęć znajdziemy zawsze stwierdzenia „nie jestem taka jak inne” i podobne tego typu hasła. To jest zabawne, bo wystarczy skrolować Instagram i ma się wrażenie jakby atakowała Cię pieprzona armia klonów. Wszędzie to samo. Dziewczyny jak z okładek taniego soft-porno lub faceci z gołymi klatami napinającymi bicepsy. I proszę – nie mówcie mi, że takie osoby się szanują. Jak można wspominać o szacunku, jeśli kogoś półnagie zdjęcia może obejrzeć dzisiaj każdy?

Ludzie publikujący na okrągło takie fotografie mają ogromną potrzebę dowartościowania się, jednak najczęściej prócz kawałka ciała nie mają niestety nic więcej do zaoferowania. Większość kobiet pokazujących swoją nagość nie zdaje sobie sprawy, że 95% facetów lajkujących takie zdjęcia myśli tylko o jednym. Sprowadza je do poziomu przedmiotu, którym chciałby się chwile pobawić, przelecieć i zostawić szukając kolejnej zabawki. A chłopców (mężczyźni na nich to zbyt wielkie słowo) niestety nie brakuje. Duzi chłopcy, którzy lajkują wszystko, gdzie da się zobaczyć kawałek gołego tyłka mnożą się zatrważającym tempie. Pompują klaty i wożą się w dobrych furach tylko po to żeby kolejny raz „zaliczyć”. Dziś tani lans przesłonił wszystko. Zanikają wartości którymi powinniśmy się kierować, a zamiast nich w modzie mamy gołe dupy i klaty. Ciężko znaleźć ludzi, z którymi można normalnie rozmawiać i iść wspólnie przez życie. Większość nie walczy o siebie i zamiast wierności oraz odpowiedzialności za słowa, obietnice i czyny mamy wszechobecne kłamstwa, fałsz, obłudę i zdrady.

Ludzie przestali patrzeć na to jacy jesteśmy, a liczą się jedynie pieniądze, zajebiste mieszkanie czy auto. Okazuje się, że od Twojego wnętrza i tego jaką jesteś osobą ważniejszy jest goły tyłek lub sześciopak na brzuchu. To jest kurwa dramat. Jednak to wszystko ma też jeden duży pozytyw: Inteligentni i wartościowi ludzie takich zdjęć nie dodają. Dzięki temu właśnie przynajmniej łatwiej jest wyselekcjonować tych właściwych spośród tego całego pustego grona…